Włamanie do domu pod pretekstem ratowania psa
Na zdjęciu nie widać ani ostrego słońca ani żaru, raczej pochmurno.
Skąd wiadomo, kiedy szczeniak znajdujący się na balkonie pił wodę i jadł?
Skąd wiadomo, że był głodny i spragniony? Być może to urojenia policjantów, że pies był głodny I spragniony. A może na balkonie stała miska z wodą tylko policjanci jej nie zauważyli?
Być może pił wodę I jadł karmę godzinę przed zdjęciem go z balkonu.
Nawet jeżeli na balkonie nie stała miska z wodą to nie znaczy że szczeniakowi groziła śmierć. Pies to nie jest ryba, żeby musiał się maczać w wodzie 24 godziny na dobę. Wystarczy, że dostanie kilka razy dziennie pić.
Na balkonie psu nie groziło uduszenie się - miał pełny dostęp do powietrza.
Drugi pies znajdował się w domu w cieniu z dostępem do wody i jedzenia, a mimo to włamano się do domu i też został wyniesiony z domu. Po co? Gdzie tutaj znęcanie się? Gdzie zagrożenie zdrowia i życia?
A gdzie poszanowanie prawa własności i miru domowego???
Kto zapłaci za zniszczone okno i kto zapłaci za wynajęcie wysięgnika?
Ustawa o ochronie zwierząt do poprawki!
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/olsztyn-zostawili-psy-w-rozgrzanych-pomieszczeniach-policja-uratowala-zwierzaki/ldp3xzd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz