piątek, 21 czerwca 2019

Atak na rodzinę pod szczytnymi hasłami


Co prawda jestem Rzecznikiem Praw Hodowcy, ale nie mogę przejść obojętnie wobec nagonki na Rzecznika Praw Dziecka oraz prób zaostrzenia prawa, które de facto prowadzi do pozbawienia rodziców ich praw rodzicielskich, oraz utratę domu rodzinnego przez dzieci oderwane od rodziców siłą urzędniczą.


Ten kto pod szczytnymi hasłami ochrony dziecka przed przemocą chce zakazać całkowicie jakiegokolwiek dyscyplinowania dzieci i wprowadzić karę więzienia dla rodzica, który da klapsa dziecku -  ten wbrew pozorom działa na szkodę dziecka, bo w momencie, gdy rodzice trafią do więzienia to dziecko straci dom rodzinny i trafi do homoseksualnego sierocińca, gdzie będzie wykorzystywane przez pedofilów bez żadnej ochrony ze strony rodzica, którego już nie będzie, by chronić instynktownie swoje dziecko.

Rodzic, który dba o swoje dzieci i jest jednocześnie surowy, stanowczy - równie surowo i stanowczo stanie w obronie swojego dziecka, gdy będzie one zagrożone.

Państwo, instytucje, urzędnicy, którzy ubezwłasnowolniają rodziców odbierając im wszelkie prawa rodzicielskie i swobodę decydowania o sposobie wychowania własnego dziecka i dbania o jego bezpieczeństwo i przyszłość oraz dobre wychowanie - tak naprawdę pozbawiają naturalnej ochrony ich własne dzieci.

Rodzic pozbawiony praw rodzicielskich, zastraszony, sterroryzowany - nie będzie w stanie dostatecznie i właściwie chronić swoje dzieci. Nadto bombardowanie rodziny stresującymi zakazami, nakazami, karami - doprowadzi do przyśpieszonego rozpadu rodzin w wyniku rozluźnienia więzi rodzinnych.

Indianka
Rzecznik Praw Hodowcy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz