Dzisiaj uczestniczyłam w rozprawie sądowej, gdzie przesłuchiwałem inspektora PIW Olecko.
3 godziny maglowałam inspektora Weterynarii Powiatowej w Olecku, pana Dariusza Salamona. Aż się zmęczyłam tym odpytywaniem, a i on wyglądał na wycieńczonego.
Z efektów maglowania jestem zadowolona, choć czuję jeszcze niedosyt.
Inspektor PIW przyznał, że to gmina Kowale Oleckie w tym wójt są odpowiedzialni za masowe zgony moich owiec po wywiezieniu stada z mojej farmy 3 Maja 2018.
Poza tym wykazałam, że owce nie były zaniedbane w dniu grabieży.
Inspektor swoje wcześniejsze pomówienia mnie o rzekome zaniedbywanie zwierząt opierał na swoich błędnych przypuszczeniach zainicjowanych przez anonimowe donosy z internetu. Po prostu zasugerował się licznymi donosami nie mającym nic wspólnego z prawdą.
Uzyskałam potwierdzenie, że Andrzej Deruchowski w 2017 roku wydzwaniał do inspektora i nagabywał go na temat moich koni. Między innymi doniósł do PIW Olecko, że moje konie nie mają paszportów czyli jest pieprzonym kapusiem i donosicielem.
Ten typ, który niedawno ukradł moje konie domagał się w 2017 żeby nałożyć na mnie kary grzywny i zabrać mi moje konie, które ostatecznie przejął 8 kwietnia 2019 roku. Także revolto - wiesz już teraz z jaką gnidą masz do czynienia.
Deruchowski to stalker i złodziej. Typ pójdzie siedzieć jak mi nie odwiezie koni.
Indianka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz